środa, 22 marca 2017

Brydż po puszce Chemolaku.

2017-03-19

Tym razem do pojedynku ze Stajnią Rajskiego (piotrrr-mathieu, mdhono-wdrodze) stanęła drużyna o mocarnej nazwie ... Gwiazdy Jarypaco! W drużynie tej zagrała bardzo obiecująca para Marcus202-jarypaco, która tak dobrze stawała w swoim debiucie parę tygodni temu, uzupełniona o doświadczonych jolziet-romi1. Z meczu tego chciałbym zaprezentować rozdania nie tyle ciekawe technicznie, co wywołujące najwięcej emocji.

Pomimo obiecującego debiutu, w grze Marka i Jarka zdarzyło się parę nieporozumień, co nie jest takie niezwykłe, gdy gra się razem dopiero po raz drugi w życiu. Na przykład, w rozdaniu:


Jary, będąc świadomym, że partner ma fit, poprzestał na 2BA (podejrzewam, że wystraszył się iż otwarł z taką szmatą). Po wiście małe karo, Marek nie trafił wstawiając damę karo i ewentualnie wywrócił się bez czterech po partii. O dziwo, na drugim stole Kasia także otworzyła 1 pik na czwartym ręku. Przeciwnicy jednak weszli kierami, co wyzwoliło Hawaje z jakichkolwiek myśli o kontrakcie 3BA. Poprzestali na 3 pik, które wygrali. 11 IMP dla Stajni.



Także w następnym rozdaniu dało się zauważyć brak zgrania pomiędzy Markiem i Jarym.


Marek uważał, że kontra na 2 karo pokazywała siłę i zachęcała do dalszej licytacji. Jary przyjął ja za kontrę karną. Maciek 2 karo wygrał bez problemu. Na drugim stole nasi wygrali 3 kier. Kolejne 11 IMP dla Stajni.

Natenczas do boju ruszył Mistrz Mathieu, w następującym rozdaniu:


Na drugim stole z ręką Maćka Jola otworzyła 2 kier (5 kierów plus druga piątka) i obeszły trzy pasy. Maciek na 7 oczkach otworzył 1 pik (?). Moja rekontra pokazała co najmniej 10 PC z fitem pik. Po trzy karo Marka Maciek skoczył na 4 kier (?), wyrypane, co powinno go ostrzec o jakimś kontr-układzie w kierach. Przypuszczam, że Maciek się tym specjalnie nie przejął, jako że sam nie miał nic w tym kolorze! Po 5 karo Marka, pomimo niekorzystnych założeń, Maciek powiedział 5 pik. Przewróciliśmy się bez dwóch za 500 (12 IMP dla Gwiazd).

Powyższa aukcja wywołała we mnie podejrzenie, że Maciek musi już być po drugiej butelce wina, albo co najmniej po puszce Chemolaku. Na szczęście, to drugie się nie potwierdziło. :-)

Po pierwszej połówce, którą Stajnia wygrała z 4 oczek, w drugiej połówce zaczęliśmy bezlitośnie punktować przeciwników. Głównie polegało to na tym, że nasi wygrywali, to co licytowali, a my z Maćkiem obkładaliśmy, to co licytowali Jola i Roman. Na przykład w rozdaniu


obaliliśmy 2 pik bez jednej. Na drugim stole Hawaje, jak najbardziej poprawnie, zatrzymały się w 1BA, które wygrały.

W rozdaniu


Maciek ukrył 5 pików, przez co pozwoliliśmy przeciwnikom grać 3 kier - bez jednej. Na drugim stole Jary i Marek gładko stanęli w 4 pik, które też przegrali bez jednej.

Podobnie bez jednej przegrała Jola 3 kier w następnym rozdaniu:


Na drugim stole Marek z Jarym przegrali bez jednej trzy pik! W tym momencie wygrywaliśmy drugą połówkę z 18 IMP, z czego 8 zwróciliśmy z Maćkiem już niedługo:


Na drugim stole, po tym samym początku, Jary z ręką N zalicytował konserwatywne 3 pik, które się ostało i zostało wygrane. Jak to dobrze jest być czasem Hamulcowym! Maciek zalicytował do mojego drugiego koloru (2 pik we WJ obiecuje młodszą piątkę) - 4 trefl. Oczyma wyobraźni zobaczyłem u niego AK trefl i pomknąłem w 5 trefli. Podejrzewam, że w tym momencie o puszkę Chemolaku podejrzewał mnie Maciek. Niestety przeciwnicy nie mieli problemu, żeby odebrać dwa górne kiery, no i to oni mieli AK trefl. Dobrze chociaż, że to bez kontry się obeszło. 

Losy meczu przeważyło jednak ostatnie rozdanie:


na obu stołach grane było 3 BA z ręki N. Kasia znalazła zabójczy wist 10 kier, po którym rozgrywający przewrócił się bez dwóch. Maciek, szczęśliwie, dostał wist małym treflem. Utrzymał się w ręku - bardzo sprytnie z resztą - asem trefl! Następnie ściągnął asa karo, i oddał lewę na damę karo. Pomimo zrzutek Joli (na asa karo wyrzuciła małego trefla, co według zasad Zrzutki Krakowskiej, sugeruje zagranie w kiera), Romek nie oparł się, żeby zagrać w trefla jeszcze raz, być może widząc, oczyma wyobraźni oczywiście, króla trefl u partnerki.

Dama trefl jednak wzięła lewę. Następnie, ku mojemu największemu zdumieniu, Maciek wziął lewy na ósemkę pik a następnie na waleta pik! Co jest grane? Przecież w Polsce Chemolak przestali już produkować dawno temu! W ten sposób Mistrz Mathieu natrzaskał 10 lew (3 treflowe, 4 karowe, 2 pikowe i asa kier) za smakowite 11 IMP.

W sumie Stajnia wygrała drugą połówkę z 23 impów, a cały mecz z 27. Co za drużyna, co za drużyna!

Do następnego!

(PR)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz